CHEMIA PAMIĘCI I JEJ WSPOMAGANIE FARMAKOLOGICZNE

Umiejętności mnemotechniczne oddają wielkie usługi także w życiu codziennym. Jednakże mnemotechnika, chociaż bardzo użyteczna, nie wydaje się rozwijać twórczych możliwości umysłu, a jedynie odtwórcze. Tzw. pamięć ejdetyczna, często choć niesłusznie nazywana fotograficzną, polegająca na tym, że obdarzona nią osoba może np. odtworzyć tekst napisany na stronie książki po jednorazowym przeczytaniu, nie zawsze idzie w parze z inteligencją zdolnością wykorzystania informacji do tworzenia uogólnień i hipotez. Czy istnieją inne drogi usprawnienia naszego intelektu? Mnemotechnikę rozwinięto, kiedy o mechanizmach pracy mózgu nie wiedziano nic, a wyobrażano je sobie fałszywie. Rozwój wiedzy o mechanizmach biochemicznych tworzenia pamięci, postęp chemii farmaceutycznej i doświadczenia prowadzone na zwierzętach i ludziach doprowadziły do sytuacji, w której jesteśmy w stanie rozpoznać i uzyskać związki chemiczne, które mogą pełnić funkcję leków poprawiających pewne aspekty procesów składających się na pamięć u osób normalnych. Leki takie, poprawiające pamięć i uczenie, nie mają jeszcze ustalonej polskiej nazwy. Ponieważ mają one ułatwiać procesy poznawcze, cognitio, najwygodniej byłoby je nazwać lekami prokognitywnymi. Podobną nazwę: wzmacniacze poznania (cognitive enhancers) noszą one w literaturze anglojęzycznej. Inny termin określający te środki to leki no otropowe, ale zwykle ta nazwa odnosi się tylko do wąskiej grupy leków, których przedstawicielem jest znany w Polsce nootropil, podczas gdy własności prokognitywne wykazuje też wiele leków z innych grup.