GDY PAMIĘĆ NAM SIĘ PSUJE

Większość z nas w młodym wieku z większym lub mniejszym trudem daje sobie jeszcze radę ze sprawnym myśleniem i zapamiętywaniem, umożliwiającym normalne życie i studia. Pamięć jednak podobnie jak zdrowie, siła i inne dane nam łaski Boże z wiekiem początkowo się rozwija, ale potem słabnie. Najliczniejszą grupą odczuwających niedobory pamięci są osoby, u których dochodzi do „normalnego” osłabienia pamięci z wiekiem. Nie łudź się Czytelniku: powolny ale stały spadek zdolności do zapamiętywania, rozpoczynający się w szóstej lub siódmej dekadzie życia, dotyka nas wszystkich i dotknie i Ciebie, jeżeli w zdrowiu wiek ten osiągniesz. Wówczas zaczynają się kłopoty: zapominamy nazwisk, adresów, telefonów i terminów umówionych spotkań. (O dziwo nie zapominamy wyuczonych czynności: pamięć proceduralna nie ulega osłabieniu z wiekiem!)
Pamięć możesz popsuć sobie sam. Spadek pamięci i sprawności funkcjonowania mózgu to częsty powód skarg ze strony tych, którzy nadużywają alkoholu, papierosów, a także na szczęście jest to grupa w Polsce niewielka stosują regularnie haszysz czy kokainę. Alkoholicy i palący „trawkę” skarżą się zwłaszcza na utratę pamięci krótkotrwałej, palenie tytoniu jak o tym jeszcze powiemy doprowadza do niedotlenienia mózgu i wczesnej arteriosklerozy, chroniczne zażywanie kokainy (której pojedyncza dawka może ułatwić skupienie się nad jakimś zagadnieniem) doprowadza do trwałej dekoncentracji. Tak więc uważaj! Długotrwałe stosowanie jakichkolwiek środków działających na psychikę może spowodować nieobliczalne skutki.