W przypadku leków wspomagających pamięć i intelekt kłopot polega na tym, że w przeciwieństwie do sytuacji w innych działach psychofarmakologii nie istnieje żaden standardowy test czy bateria testów umożliwiająca wykrycie działania prokognitywnego. Jest to wynikiem braku standardowego leku poprawiającego pamięć, do którego działania można byłoby porównywać nowe związki. Oczywiście psy chofarmakolog zajmujący się pamięcią nie rezygnuje: opracowano wiele testów, w których bada się leki, które potencjalnie mogą znaleźć miejsce w klinice. Sytuacja ma jedną jasną stronę: o ile zwierzęta, jak się wydaje, nie zapadają na choroby psychiczne charakterystyczne dla człowieka, o tyle pamięcią są obdarzone podobnie jak ludzie. Co więcej, mechanizmy pamięci w świecie zwierzęcym są jak sądzimy podobne do mechanizmów pamięci ludzkiej. Stąd możemy względnie łatwo zorientować się, czy zwierzę uczy się pewnych zadań i czy je pamięta.